28 grudnia 2010

STRZAŁY ZNIKĄD 29/12/2010 33 BALONIKI 2010 - PODSUMOWANIE KLUBOWE HHM


33 najfajniejsze numery klubowe 2010 roku wg Hungry Hungry Models
Od 2:00 do 4:00 w Trójce

33. Don Rimini - Nlarge Your Intro + Whatever
32. Cajmere - Percolator (Claude VonStroke Remix)
31. Gorillaz - Superfast Jellyfish (Evil Nine Remix)
30. Grzegorz z Ciechowa - Piejo Kury Piejo-Biłgorajska Nuta (Spox Remix)
29. Uffie ft. Pharrel Williams - A.D.D S.U.V (Armand Van Helden Club Remix)
28. LA Riots - The Drop (Duke Dumont Thudding Like Elmer Remix)
27. Noah And The Whale - Love Of An Orchestra (Chew Fu Fix)
26. Slap In The Bass - Surko (Blaze Tripp Remix)
25. Style Of Eye & Slagsmalsklubben - Homeless (Canblaster Remix)
24. El Guincho - Bombay (Catz'n'Dogz Instrumental Edit)
23. Donna Summer - Bad Girls (SonicC Bootleg)
22. Duck Sauce - Barbra Streisand
21. Shinichi Osawa - Zingaro
20. Bombs Away - Big Booty Bitches
19. Sammy Bananas - My Body
18. Drums Of Death ft. Gonzales - Voodoo Lovers
17. The Count & Sinden ft. Bashy - Addicted To You
16. Light Year - Marcellus
15. DJ Zinc ft. Ms Dynamite - Wile Out
14. Reboot - Enjoy Music (Riva Starr Remix)
13. Drop The Lime - Hot As Hell
12. Zev ft. Beckford - Forget The World
11. Mark Ronson ft. Boy George - Somebody To Love Me (Congorock Remix)
10. We Have Band - Divisive (Tom Staar Remix)
9. Light Year - Sex Education
8. The Swiss - Bubble Bath (The Glimmers Plastic Edit)
7. The Chemical Brothers - Swoon (Boys Noize Summer Mix)
6. Dead Man's Bones - Lose Your Soul (Turbotito Remix)
5. Tensnake - Coma Cat
4. SebastiAn - Threnody
3. Plan B - The Recluse (Netsky Remix)
2. Willy Joy - Into You
1. Drop The Lime - Hot As Hell (Canblaster Remix)

33/HHM

15 komentarzy:

  1. Ah słyszę że znowu zarwę nockę dzisiaj ;) super audycja ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. czy na orgazmy można sobie pozwolić?

    OdpowiedzUsuń
  3. @Paula - i dobrze! dzięki
    @Anonimowy - nawet należy!

    OdpowiedzUsuń
  4. to w takim razie sobie pozwalam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nr1. to są te strzały, które nie mieszczą się w swojej pościeli.

    OdpowiedzUsuń
  6. top 33 największych porażek roku. zaserwowane w chu... sposób. komercyjne do bólu, pozbawione duszy kawałki. no ale taki był ten rok. lepiej tego podsumowania było nie robić w ogóle!

    OdpowiedzUsuń
  7. @ostatni Anonimowy - po przeczytaniu twojej opinii stwierdzam, że tak było, tak jest, tak będzie. kocham cię. cieł.

    OdpowiedzUsuń
  8. fajnie fajnie ale na serio ten rok jakiś taki mało porywający, porównując wczorajsza audycje do poprzednich klubowych z zeszłych lat to jakos tak blado :c
    ja tam lubiłem mocne wasze napierdole za czasów kampusa, wiem ze to takie wspomnienia starego dziada ale wteeeedyy to była muzyka klubowa.. wszystkie te ficzgety których rzekomo w ogóle nie było i takie tam,

    no nic, moze 2011 będzie lepszy, licze na to.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. A dla mnie jest kilka sytych strzalow... podejrzewam ze bedzie jak z zeszlorocznym podsumowaniem ... czyli ze wiekszosc w 2011 dopiero beda znane i beda hitami... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. @Anonimowy29/12/10 12:12
    Residont Advisor pisał w swoim podsumowaniu klubowym, że to rok melancholii. Może i u nas w tym roku więcej melancholii się wkradlo, ale jeśli przejrzysz poprzednie podsumowania, zobaczysz, że tam takich numerów też zawsze trochę było. a przy naszym podsumowanie RA to muzyczna lista życzeń na pogrzeb bywalca Luzzter.

    Inna rzecz, że jeśli chodzi o porywanie/bangerowość/fidgetowość/"pierdolnięcie" jakkolwiek nazywane, to już od dawna widoczne są dwie tendencje:

    -odejście od takich brzmień (Crookers, Drop The Lime, Fake Blood itp.)

    -mocna radykalizacja i brutalizacja, jak np. u Bloody Beetroots, których zawsze uwielbiałem bardziej za takie rzeczy http://www.youtube.com/watch?v=_R2a7exmZhI lub http://www.youtube.com/watch?v=BALyaR0tOqU niż za takie http://www.youtube.com/watch?v=SWgk241bOpI
    Oprócz radykalizacji mamy tu jeszcze odejście od poczucia humoru (które u BB zawsze było duże) i dystansu na rzecz powagi i podniosłości.

    O rzeczach typu Cyberpunkers,Belzebass czy jakieś Pelussje nawet nie wspominam, bo to już kompletnie nie moja bajka, a przecież wśród dzieciaków to jest jakieś nowe pokolenie klubowych bogów.

    Niektórzy, jak wciąż uwielbiani przeze mnie, zwłaszcza za sety, Blatta & Inesha czy Mustard Pimp, też odchodzą od bangerowania, rozumianego powszechnie jako granie na zasadzie wyciszenie-pierdolnięcie, w stronę klimatów techno-hard dance, które w sumie są ich korzeniami. I fajnie. I ta brutalność przenosi się z peirdolnięć na bardzo dynamiczny groove i tempo. I fajnie, ale też wśród ich nowych kawałków o takich brzmieniach nie pojawiło się jeszcze nic, co by nas rozłożyło na łopatki (choć blisko zmieszczenia się na liście byl ten numer http://www.youtube.com/watch?v=q4JnzhD4IHE)

    W ogóle wszystko bardziej opierało się na motoryce i groovie - powrót house'u, disco, acidów, techno takiego jak B&I czy MP. I to było fajne.

    Dobra moc wraca u Francuzów.

    No i jest jeszcze stary dobry Herve, który bez względu na mody i prądy nagrywa swoje, za co mu dozgonna chwała:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy8/1/11 12:01

    tak z ciekawości. threnody sebastiAna puściliście pełna wersje ? ;)

    OdpowiedzUsuń

Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?