18 sierpnia 2009
SSZAFY: CMENTARNE KABARETY
Pamiętacie jak pisałam o folkowo-upiornym projekcie Ryana Goslinga? Tym razem nie nawiedzony dom, lecz cmentarz. Podobno ku-klux klanowe, dla mnie bardziej w klimacie prozy Trumana Capote i Harper Lee. Alabama, baybe.
Syl.
Etykiety:
Dead Man's Bones
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
mega kawałek. wystepy na zywo to bedzie istne show.
OdpowiedzUsuń