Bonnie 'Prince' Billy i Hot Chip. Wielka Broda folka i Rogowe Okulary geeka. Dzieli ich Atlantyk różnic, łączy podobny poziom. Emocjonalności. Bo przecież 'One Life Stand' jest jednak porażką, a dotychczasowa dyskografia Hot Chip to konsekwentne obniżanie jakości na rzecz łzawości. Bonnie, nawet gdy nudzi, to zawsze z klasą. I wie co robi też, bo 'Ajfilbeta' to jeden z niewielu interesujących momentów ostatniej płyty HC. Toteż efekt końcowy frapuje.
Hot Chip ft. Bonnie 'Prince' Billy - I Feel Bonnie (Club Version)
A to przecież nie pierwsza Bonniego przygoda z bitem, że wspomnę choćby 'Lullaby' ze splitu nagranego w 2004 roku wspólnie z Brightblack (którzy potem do tego członu dodali jeszcze dwa fajne wyrazy, prawda) dla promocji wspólnej trasy Pebbles And Ripples.
Uwaga, rarytas!
Uwaga, rarytas!
Bonnie 'Prince' Billy - Lullaby !!!
^^ ! /< @
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?