
Po prawie dwumiesięcznej przerwie wakacyjnej i naszej niebytności w Jadle wracamy do ukochanej starej budy. Jak zwykle świeża selekta, pokrzykiwania, wymachiwanie rękoma i wódka. Fidgety, bassy, bmore'y, pianostabersony, Metallica. Let's kill'em all.
wreszcie - stara, dobra, plebejska zabawa....
OdpowiedzUsuńłojezusicku, jaki ironista śmieszny. dla mnie wreszcie!!
OdpowiedzUsuńw sensie, że dobrze bo jakoś tak mało soczyście ostatnio w jadło było.
OdpowiedzUsuń